Pani Elli w swojej domowej pracowni |
Z ukochanym psem |
Elle Riehl urodziła się w Villach w Austrii 19 grudnia 1902 roku. Dzieciństwo miała bardzo szczęśliwe, uwielbiała przyrodę i długie spacery na łonie na natury w towarzystwie swojego ukochanego psa. W wieku 28 lat Pani Elle poczuła potrzebę wyrażenia swoich uczuć i inspirację do tworzenia lalek .Po śmierci męża przeniosła się na wieś do Guchholz w Gegendal Kochała góry ,ludzi a szczególnie dzieci których nie miała. .W latach 30 tych stworzyła pierwszą szmacianą lalkę i wtedy postanowiła ,że jej hobby stanie się zawodem
Szyjąc lalki pragnęła, aby wyglądem nie odbiegały od rzeczywistych rysów ,gestów i mimiki twarzy ludzi. .Uchwyciła najbardziej prawdziwe wrażenia i podobieństwo osób których znała i podziwiała .Miała fotograficzną pamięć do twarzy. W swojej 46 letniej pracy z przędzy i nici wykonała prawie 700 porywających lalek,które reprezentują sceny z życia wiejskiego z nietuzinkową plastyką .Lalki tej niezwykłej kobiety można zobaczyć w muzeum ,które mieści się w domu rodzinnym jej drugiego męża Bergera Tomasa w Winklern .Wszystkie lalki zostały ubrane przez autorkę .Zmarła 8 września 1977 roku a na jej grobie podobno zawsze można znalezć igłę i nici.
UNIKATOWE LALKI ARTYSTKI
Kalendarze ze zdjęciami lalek artystki |
Wydano również wiele książek i pocztówek |
Wiadomości i zdjęcia lalek artystki pochodzą ze stron opisujących życie Pani Elli oraz z muzeum jej lalek.Lalki są nie do kupienia.
To bardzo szczególny rodzaj lalek. Piszesz, że nie do kupienia, czyżby twórczyni nie sprzedawała swoich lalek, czy dla tego niedostępne, że ona już nie żyje.
OdpowiedzUsuńZ tego co przeczytałam autorka nie sprzedawała lalek ,może kogoś obdarowała swoją lalką .Większość lalek znajduje się w muzeum .Przeszukałam aukcje i nie znalazłam żadnej .Są tylko pocztówki i kalendarze ze zdjęciami jej lalek.
OdpowiedzUsuńPiękne - nie miałam pojęcia o ich istnieniu. Patrząc na nie nie wyglądają na szmacianki - wyobrażenie o szmaciankach jest inne:)
OdpowiedzUsuńSzczególnie lalki dzieciaki są genialne - ta pyza w różowym fartuszku z kwiatkami:)
Zadziwiające jaką mimiką można obdarzyć szmacianą lalkę ...
OdpowiedzUsuńTo twórczość dla samej radości tworzenia :)