Nie znalazłam zbyt wiele informacji na temat Ramona Inglesa angielskiego rzezbiarza który wraz z żoną lub siostrą Josefiną ikoną porcelanowych figurek założyli fabrykę porcelany w Walencji , w domu gdzie przed wybuchem wojny domowej był klasztor. Daty otwarcia niestety nie znalazłam .Produkowano tam lalki ,figurki ,bardzo znane wszystkim pajace Harlekiny ,zastawy stołowe ,serwisy.Swoje wyroby sprzedawano w odległym 60 km sklepie Betera. Lalki składano i malowano ręcznie . Wydawano je w limitowanych seriach. Fabrykę zamknięto ponad 20 lat temu z powodu śmierci Ramona , pogarszającej się sprzedaży i fatalnego stanu rozpadającego się budynku .To oficjalna wersja ,prawdy nie zna nikt. Wiadomo tylko ,że fabrykę opuszczono w pośpiechu zostawiając wszystko na swoich miejscach.
LALKI Z FABRYKI RAMONA INGLES
Zdjęcia pochodzą z aukcji ,zródło podane na zdjęciach
Co się stało z fabryką po latach ? Zgroza ,horror tak opisują dzisiaj to miejsce. W rozwalającym się budynku ,pełnym wilgoci i pleśni można zobaczyć setki form i odlewów ułożonych pod ścianami i na stołach. Kawałki kończyn,głów i ciałek porozrzucane wokół budynku Niszczejące urządzenia ,matryce ,piece ,skrzynie z gotowymi elementami..Makabryczny widok, makabryczna atmosfera,a miejsce magiczne. Z dnia na dzień to co zostało , zostaje rozkradane przez osoby szukające sensacji.Niektórzy wierzą , że części tych lalek mają duszę i zabierają je jako pamiątki i talizmany..Resztę niszczy czas .Szkoda ,że władze Walencji nie zainteresowały się zabezpieczeniem budynku i urządzeń .Można było otworzyć tam muzeum porcelany i nazwać je imieniem Ramona.
MIEJSCE GROZY
Dzięki tym informacją Gosia zna pochodzenie swoich lalek ,które po zakupieniu odświeżyła i przysłała mi zdjęcia. Trafiła na prawdziwe perełki ,które są teraz ozdobą jej kolekcji.
LALKI GOSI
Podziękowania dla Gosi, której lalki były inspiracją tematu. Dzięki za zdjęcia swoich lal.Są cudne ,.