W 1971 roku urodziła się moja najmłodsza siostra Beata .Była oczkiem w głowie rodziców-córeczką tatusia. Od urodzenia miała wszystko czego nie miałyśmy starsze siostry. Najładniejsze lalki ,wózki przywożone z Niemiec .,łyżwy ,rolki a nawet pianino .W tym okresie skończyło się nasze beztroskie dzieciństwo i nadszedł czas obowiązków nie tylko szkolnych ale i zostaliśmy niańkami dla najmłodszej siostry. Mama zaraz po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy zostawiając nam ugotowane w butelkach mleko i pieluchy . Inne dzieci latały po placu a ja spacerowałam uwiązana do wózka z malutką siostrzyczką. Nie lubiłam wtedy ani jej ani tego, że musiałam się nią zajmować. My robiliśmy wszystko a ona zgarniała pochwały. Gdy podrosła dalej była naszą kulą u nogi. Codzienne prowadzenie do przedszkola a póżniej do szkoły było udręką . Każdy jej kaprys był dla rodziców czymś naturalnym tańce ,balety,j.angielski,szkoła muzyczna.. Miała wszystko czego nam brakowało.,nawet schabowy musiał być obkrojony . Miała szczęście ,urodziła się w lepszych czasach i rodzicom się już lepiej powodziło. Książki do szkoły prosto z księgarni jeszcze pachnące ,my odkupowane od starszych klas. Ubrania ze sklepu ,my nosiłyśmy jedna po drugiej.,albo szyła nam mama.Zabawek miała mnóstwo ,całe półki. Żyła sobie beztrosko jak księżniczka. Po latach część zabawek dostały moje córki.Aneta i Ewa urodziły się w latach 80-tych .Część ich lalek już pokazałam we wcześniejszych wpisach. Pragnęłam dla mych córek tego czego sama nie miałam .Mimo ,iż w domu zabawek nie brakowało cały wolny czas spędzaliśmy z dziećmi na świeżym powietrzu .Spacery ,place zabaw,wyjazdy ,wycieczki i czynny wypoczynek a przede wszystkim kontakt z innymi dziećmi to był nasz program na zdrowe życie.Wieczorami oglądanie lub czytanie bajek.Pierwszą lalkę typu Barbie Dianę kupiłam Anecie w Peweksie w 85 roku .Po latach kolekcja rozrosła się ,były domki,mebelki ,koniki i inne akcesoria.,niektóre przetrwały do dziś.Uwielbiały gry planszowe i elektroniczne gierki.Dużo malowały i zbierały różnego typu kolekcje np karteczki ,figurki z jajka niespodzianki .Jak większość dziewcząt miały zeszyty złotych myśli i pamiętniki. Rosły tak jak inne dzieci i nastolatki. Duża część skarbów moich córek przetrwała ,dzięki nawyku chomikowania ich mamy.Teraz oglądając te przedmioty mogą wspominać minione lata.
BEZTROSKIE DZIECIŃSTWO
|
Moja siostra Beata z lalką i wózkiem |
|
Aneta z moją najmłodszą siostrą Beatą |
|
Aneta na spacerze w Chorzowskim parku |
|
Aneta-zabawka dmuchana słoń |
|
Córki z mężem |
|
Aneta na mechanicznej chuśtawce |
|
Aneta -jeden rok |
|
Aneta na zjeżdzalni |
|
Plac zabaw -wczasy nad jeziorem w Odmuchowie |
|
Zabawka dmuchana -Aneta nad jeziorem |
|
Aneta i Ewa na placu zabaw |
|
Aneta nad jeziorem w Boszkowie -zabawka dmuchana |
|
Aneta z zabawkami |
|
Siostrzenica Monika z misiem lata 80 |
|
Siostrzenice Monika i Lucyna z zabawką lala80 |
|
Aneta z zabawkami -83 rok |
Najpopularniejsze zabawki lat 70-80-90
|
kalejdoskop |
|
kulki klik klak |
|
Rzutnik Ania zachował się do dziś |
|
Karty Piotrusia |
|
Pieczątki |
|
gierki elektroniczne |
|
Zabawki dmuchane |
|
Kioskowe układanki |
|
Kuchnie |
|
Książeczki Poczytaj mi mamo -zachowało się wiele |
|
Wańka -wstańka |
|
układanka -zachowana |
|
Różne klocki |
|
Słynne gumy do żucia -zbieranie obrazków |
RÓŻNOŚCI Z KARTONU CÓREK
|
Klocki piramida |
|
Gumy Turbo -zbieranie obrazków z samochodami |
|
zabawa w skakanie w gumę |
|
Tamagotchi |
|
Kostka Rubika |
Gdy porównamy zabawy współczesnych kilkulatków i młodszych nastolatków z zabawami charakterystycznymi dla ich pradziadków i dziadków ,a nawet rodziców dostrzegamy szereg istotnych różnic ,z których najważniejsza jest ta ,że kiedyś dzieci bawiły się w "coś '" ,a w naszych czasach natomiast bawią się przede wszystkim "czymś".Aby zabawa była udana i satysfakcjonowała obecnie malców konieczne są zabawki,bardzo nieraz wymyślne i kosztowne.dziewczynki muszą mieć lalki,dzięki elektronice naśladujące wszystkie czynności fizjologiczne jak u prawdziwych niemowląt lub też słynną Barbie z masą specjalnie dla niej wymyślonych dodatków.chłopcy nie wyobrażają sobie zabawy bez zajmujących całą powierzchnię pokoju torów wyścigowych z piętrowymi garażami i zdalnie sterowanymi samochodami,.Nie obejdzie się bez wielkich kompletów klocków lego pozwalające na konstruowanie ruchomych robotów.Takie i podobne cacka ,modne i wielce pożądane przez dzieci w znacznym stopniu ograniczają wyobraźnię i inwencję dziecka.Współczesne zabawki zaplanowano w taki sposób ,aby były wykorzystane wyłącznie w domu ,przez jedno dziecko .Większość rodziców jest z tego powodu bardzo zadowolona ,drogie lalki i samochody nie są wynoszone na dwór ,a spokoju domowych pleszy nie zakłócają koleżanki i koledzy pociechy gdyż ich obecność nie jest warunkiem udanego spędzenia wolnego czasu najmłodszych. Ten sposób nie wpływa na kształtowanie postawy społecznej dziecka i jego umiejętności współdziałania w grupie.Współczesne nastolatki -ich sposobem na nudę jest telewizja ,komputery z dostępem do internetu oraz z osprzętem w postaci gier.
ZABAWKI NASZYCH DZIECI DZIŚ TO
KOMPUTER+ INTERNET
GRY TELEWIZYJNE
KOMÓRKA
TELEWIZJA
|
Gry komputerowe |
|
Zabawa w samotności |
|
Tak wygląda tradycyjny widok bawiących się dzieci. |
|
Poszanowanie dla drogich zabawek- żadne |
|
Lalki Monster High marzenie każdej dziewczynki |
|
Lalki jak z koszmaru -żywe trupy |
|
Barbie i wszystkie gadżety z nią związane |
|
Superman |
|
Bionicle |
|
Zabawki w trumnach |
|
Spiderman |
witam co do tamtych czasow ma pani racje bylo ciezko ale czas plynal jakos wolniej niz dzis jestesmy zabiegani nie mamy na nic czasu. ja urodzilam sie 1979 roku i swoje dziecinstwo wspominam wspaniale te zabawki wspaniale niz dzis nawet tez mam lalke z tamtych czasow . a dzis sama mam dwoch synow w wieku 11 i 8 lat oni to wogole sie nie bawia tylko szkola komputer i gra na ps3 . przy tak pedzacym czasie juz nie pamietam jak te moje szkraby urosly takie czasy goraco pozdrawiam z pucka woj pomorskie.dozobaczenia .
OdpowiedzUsuńJest Pani bardzo młoda a w pózniejszych latach czas biegnie jeszcze szybciej .Mamy duży wpływ na to co robią nasze dzieci.Trzeba zrobić wszystko aby chociaż trochę odmienić zabiegane życie ,wybrać się z chłopcami na wycieczkę,spacer i odciągnąć ich od komputera i gier.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
UsuńPoznaję niektóre z zabawek :):) Przyznaję , że najchętniej bawiłam się w samotności ale nigdy się nie nudziłam .Chociaż miałam dużo lalek , na wakacjach robiłam sobie lalki z... trawy .Moi synowie na szczęście pamiętają jeszcze zabawy z kolegami na podwórku , planszowe gry i wiele innych , zapomnianych dziś atrakcji .
OdpowiedzUsuńKasiu nie wiem w jakim wieku są Twoi synowie ale dzieciństwo moich 30 letnich córek wyglądało o wiele ciekawiej niż mojego 12 letniego wnuka .Patrzę na to z niepokojem i na nic nie zdadzą się moje uwagi.Z wycieczką rowerową wygrywa komputer zgroza.Jeszcze niedawno czynnie grał w piłkę teraz po kontuzji ma całkowity zakaz gry i jest zwolniony z lekcji wfu .Zalecenie lekarza to ograniczyć chodzenie tym bardziej bieganie. Wniosek -wolne chwile spędzać przy grach.
UsuńPamiętam niektóre z tych zabawek. To prawda, dawniej bawiliśmy się w coś i nie były nam potrzebne zabawki, które bawią się za nas. Marzy mi się zdobycie niektórych, poluję szczególnie na Wańkę - Wstańkę, ale taką oryginalną z ZSRR, po pchełkach mam tylko pudełko. To prawda, że zniknęły gdzieś gromady dzieci, wspólnie bawiące się na podwórkach, ale i my dorośli co raz mniej udzielamy się w gronie przyjaciół, a częściej ślęczymy przed komputerem. Znak czasów.
OdpowiedzUsuńTeresko , na pewno trafisz jeszcze na oryginalną Wańkę .Brak dzieci na podwórkach niektórzy tłumaczą niżem demograficznym a ja myślę że po prostu dzieci siedzą w domach i w większości bawią się same.Rodzice zabraniają wpuszczać do mieszkań kolegów a na podwórko im się nie chce wychodzić.Po prostu tam się nudzą.Nie mają własnej inicjatywy w co się bawić.
UsuńMyślałam, że - jako miłośniczka wszystkiego, czemu można dokleić etykietkę z napisem vintage oraz miłośniczka nietypowych pamiątek przeszłości rodem z gdańskiego Muzeum Zabawek (a tak wtrącając - powinnaś się tam wybrać!) - o zabawkach tamtych czasów wiem już niemal wszystko, a tu proszę... To "niemal" nagle zmieniło się na "niewiele"! Najbardziej zaskoczyła mnie maskotka foksteriera - nigdy nie spotkałam się z tak wiernymi kopiami zwierzaków przy starych pluszakach, przeważnie były to - nie ukrywajmy - byle jakie misie i psiaki. A może to po prostu nieco unikatowy, droższy model?... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ciepło i wiosennie.
Kiedyś każdy patyk był inną zabawką, a teraz dzieciaki patykami już się nie chcą bawić.
OdpowiedzUsuńFajny blog :) mam Monchhichi uzbierało mi się ich aż 10. Mąż się ze mnie śmieje że mam bzika ale kocham je niezmiernie. Wszystkie wypełnione tym fajnym groszkiem, mam też babcię i dziadka...i dwie małe..taką Monchhichi rodzinkę. kocham lata 80te czasy pewexu...wyjazdów do Czechosłowacji moich rodziców i oczekiwanie na ich powrót...co przywiozą...obojętnie co...byle z zagranicy... a banany pachniały tak jakoś..piękniej:)
OdpowiedzUsuńNawet tamten plastik miał duszę.
OdpowiedzUsuńKażde pokolenie miało swoje zabawki. Wiadomo, świat idzie do przodu i przybywa tego coraz więcej. Każdy z nas czuje sentyment do tego na czym się wychował.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie kiedyś zabawki były całkiem inne ale jakby nie było to w sumie czasy się zmieniają. Na dzień dzisiejszy moje dzieciaki bardzo lubią bawić się zabawkami edukacyjnymi jak https://modino.pl/edukacyjne-zestawy-konstrukcyjne i budują z nich najróżniejsze konstrukcje.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń