poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Z WIZYTĄ U WERONIKI

Pierwsze dni sierpnia spędziłam w towarzystwie Weroniki i Magdy w Kielcach.Było to spotkanie zaplanowane i długo oczekiwane.Podróż do Kielc pociągiem była bardzo przyjemna.Nie pamiętam kiedy ostatni raz podróżowałam tym środkiem transportu.,czułam się jakbym jechała na kolonie.Siedząc przy oknie obserwowałam przepiękne widoki naszych pól i lasów.Na dworcu w Kielcach czekały już na mnie koleżanki.Miło było znowu zobaczyć znajome i bardzo miłe buzie.Weronika i Magda wcześniej zaplanowały czas naszego pobytu. Punktem pierwszym było zwiedzanie Muzeum zabawy i zabawek w Kielcach.Zrobiłam mnóstwo zdjęć lecz niestety po ostatniej awarii komputera wszystkie przepadły.Obszerną relację z muzeum opisała na swoim blogu Magda.-Manhamana. Po zwiedzeniu muzeum i pobliskich sklepów pojechaliśmy do domu Weroniki.Poznałam tam cudownych rodziców Weroniki i najważniejszy punkt wycieczki -miałam okazję zobaczyć prawdziwy pokój lalek.Widok tak pięknych okazów może na długo oszołomić.Ogromna prawie muzealna kolekcja na długo jeszcze pozostanie przed moimi oczyma.Każda ściana pokoju wypełniona była półkami, na których znalazły miejsce prześliczne okazy lalek porcelanowych.Wiele z nich Weronika sama zrekonstruowała ,naprawiła,ubrała ,tym bardziej są tylko jej.Niepowtarzalnie piękne.Siedząc  na tarasie lub spacerując po ogrodzie miło płynął czas .Pogaduszki o lalkach to był główny temat naszych rozmów do póżnego wieczora.Następnego dna wybrałyśmy się na targ staroci. Nie trafiłam na ciekawe lalki ,udało mi się kupić duży wiklinowy fotel.Pogoda w tym dniu była bardzo upalna więc szybko wróciliśmy do domu , resztę godzin spędzając w pokoju lalek lub w ogrodzie.Ogród bajeczny ,różnorodność roślinna ,przepiękne kwiaty no i oczka wodne a na nich rozkwitające lilie wodne.Ciężko było mi rozstać się z tym cudownym miejscem i cudownymi dziewczynami. Dziękuję Weronice i jej rodzicom  za miły pobyt i gościnność .Gołąbki były wyśmienite.Nalewka wyborna.Lalki nie do opisania.Wróciłam do domu pełna wrażeń i szczęśliwa.  Chwile  spędzone w tamtym miejscu i z tymi osobami zapisałam głęboko w sercu.Lalkę,  którą dostałam od Weroniki  na pamiątkę pobytu umieściłam na honorowym miejscu.Dostała imię mamy Weroniki .-Danuta.


     
Danusia prezent od Weroniki





Makijaż ,ubiór i sandałki to dzieło Weroniki

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę lalkowych spotkań i wizyty w muzeum. Od długiego czasu podziwiam dokonania Weroniki, jest mistrzynią renowacji lalek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację od Weroniki i Magdy nauczyłam się wszystkiego co dzisiaj wiem i umiem na temat lalek.

      Usuń
  2. Też zazdroszczę:) Fajne takie spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń