Lalka w średniowieczu była oznaką zbytku ,w renesansie odbiciem fascynacji ludzkim ciałem -miały poruszające się głowy i ręce.19 wiek przyniósł porcelanę jako materiał do produkcji lalek.z niej wykonane były nie tylko główki ,ale i dłonie czy stopy.Zaczęła się era zamykanych oczu .Wraz z rewolucją przemysłową lalka przestała być towarem luksusowym .Zaczęto produkować je masowo.
Lalki dostępne w Polsce w latach 70 -80 tych to głównie plastikowe i gumowe .Głównym producentem tych lalek był i jest do dzisiaj Krawal -krakowska Wytwórnia Lalek założona w grudniu 1948 roku .Po licznych przekształceniach własnościowych firma produkuje około 100 asortymentów lalek o wielkości do 11 do 70 cm na 25 modelach w różnych kombinacjach elementów składowych i wyposażenia.A jak powstają lalki? Fabryczny pokój to sprzęty do wytapiania ,kadzie ,piece -to tu rodzą się marzenia o przyjaciółce . misy a w nich rozpuszczona masa o konsystencji gęstej zupy .Taką formę przybiera polichlorek winylu ,materiał na ciało dla lalek. Formowanie kończyn ,wszczepianie włosów ,mocowanie oczów ,malowanie buzi.składanie ubieranie i pakowanie.Tak powstały nasze Joanny Kamile Justynki ,Natalie.
|
Moje córki miały lalki Joanny które obecnie mieszkają u Magdy-Klinika Lalek |
Zdjęcia lalki Joanny są własnością Piotrka
Oprócz Firmy Krawal były jeszcze inne Spółdzielnie Pracy zajmujące się produkcją zabawek
|
Lalka wyprodukowana w Spółdzielni Miś -kupiłam ją kiedyś na rodzimej aukcji .Niestety stan lalki jest bardzo marny. czuprynka wyłysiała ,liczne zadrapania.Wykonana z twardego tworzywa .Sukienka niestety zastępcza . |
|
Lalka wykonana w Spółdzielni Miś jest w drodze do mnie. |
|
Lalka jest już w domu .stan idealny ,ubrana w oryginalne śpioszki ,kaftanik uszyty z tkaniny frote i bawełniany fartuszek w groszki |
Ostatnio coś mnie naszło i wybrałam się do piwnicy w celu poszukania i wyciągnięcia starych lalek moich córek urodzonych w latach 80 tych. Byłam pewna, że je zachowałam .Znalazłam i okazały się w całkiem przyzwoitym stanie .Wyszorowałam i uczesałam lalki .czas przypomnieć ,czym bawiły się moje dzieci .Na początek przedstawię trzy z nich.Reszta wymaga jeszcze drobnych zabiegów kosmetycznych.Pierwszą lalkę którą kupiłam w Chorzowie w sklepie Dom dziecka była Basia ,córka Aneta miała wówczas trzy miesiące,więc lalka w kartonie musiała trochę przeleżeć.Była to najładniejsza lalka jaka była dostępna w sklepie.Jest wykonana z tworzywa a głowa z twardej gumy.Guma z biegiem lat trochę przyciemniała ,oryginalne ubranie niestety się nie zachowało .
BASIA
KASIA
MULATKA
|
Mulatka tak nazywały tą lalkę -sukienka jest oryginalna .Lalkę kupiłam mieszkając już w Katowicach w 1983 roku |
IGA
|
Jest to lalka DDR -firmy Mein Schatz .Zdjęcia z aukcji |
|
Zdjęcie z aukcji |
|
Zdjęcie z aukcji |
|
Zdjęcie z aukcji |
PATRYCJA I MAGDA
|
Lalki były bardzo duże i masywne,.dziewczynki dostały je w latach 80 tych od rodziny w USA .Niestety jako nastolatki pozbyły się lalek z pokoju .Teraz lalki chyba jeszcze mieszkają u innych dzieci Na pamiątkę zostało kilka fotek .. |
|
Lalka ze spółdzielni Miś niestety zdjęcie pochodzi z aukcji ,Moje marzenie . |
|
Zdjęcie pochodzi z aukcji - |
To już lalka kupiona na rodzimej aukcji ,znalazła się w tym wpisie nie przypadkowo .Jest to lalka rosyjska z lat 70 - 80 tych.Producenta nie znam?Jest śliczna ,ujęła,mnie swoją delikatną urodą.
|
Zdjęcie z aukcji |
MASZEŃKA
|
Jest w całości wykonana z twardego tworzywa |
ZOJA
|
Zoja to lalka rosyjska wykonana z twardego tworzywa ,ma charakterystyczne różowe włosy.Producent nie znany |
Sklepy z zabawkami w latach 70 tych
Zdjęcie rodzinne -moja córka Aneta na kolanach babci ,W rękach trzyma lalkę którą właśnie dostała na trzecie urodziny.Jest to lalka typu bobas ,zachowana do dziś .Obok siostrzenica Monika trzymającą Basię.
|
Aneta z lalką i rodzicami chrzestnymi |
|
Aneta z lalką 82r |
Ostatnio mam na poczcie wiele pytań odnośnie miejsca gdzie naprawiają zabawki a szczególnie lalki . Szperając w sieci znalazłam tylko jeden punkt zajmujący się renowacją i naprawą wszelkich zabawek .
Te zdjęcia przedstawiające lalki w sklepie to czasami nie są propagandowe bo jakoś komuna to z pustymi półkami mi się kojarzy. Ale jakby nie było są świetne i fajne były te nasze rodzime spółdzielnie tworzące nasze polskie zabawki. Nie co to teraz z tą wszędobylską chińczyzną...
OdpowiedzUsuńFajnie skarby przechowujesz Ulu w piwnicy! ;) A i zdjęcia rodzinne to dopiero pamiątka bezcenna.
Mam gdzieś jedno jedyne zdjęcie z lalką muszę je koniecznie odszukać!
Ściskam Cię mocno pasjonatko lalek! ;)
... i tu muszę się wtrącić - za tzw. "komuny" , w Warszawie było w sklepach bardzo dużo pięknych lalek , głównie z NRD ,
Usuńale i polskich . Były dobrej jakości . Pamiętam je z dzieciństwa :)
Jeśli chodzi o obecne produkty Krawala ma mieszane uczucia - niektórym większym lalkom ktoś usiadł na twarzy.... co nie zmienia faktu, że powinnam zacząć polowanie na rdzennie polskie lalki :) Twoje "Lalki rodzinne " godne są pozazdroszczenia :):)
Masz rację w czasach komuny sklepy świeciły pustkami a zdjęcia chyba są z czasów gierkowskich kiedy to towaru jeszcze nie brakowało.Pamiętam kiedy kupowałam lalkę Basię pieluszki i wyprawkę dla mojej Anety dostałam na kartę ciąży ale zabawki jeszcze stały na półkach.W mojej piwnicy zostało kilka kartonów zabawek po moich córkach a obecnie i wnuczek dołożył swoje .Mój mąż w sobotę będzie zmieniał opony w samochodzie ,aż boję się jak wejdzie do piwnicy.Trochę tych kartonów przybyło .Mam niezbyt duże mieszkanie więc swoje skarby zabezpieczam i chowam właśnie tam.
OdpowiedzUsuńzbiór cudny i imponujący; lalki z lat 70 i 80 to mój number one - mam kilka krawali, piękności z misia oraz lalek z ZSRR; porcelanowe lalki pojawiły się już w XVIII wieku, a w Średniowieczu raczej nie stawiano na zbytek, lalki które wtedy się pojawiły były najczęściej drewniane i już wtedy miały ruchome kończyny i prawdziwe włosy; służyły zaś jako figurki do szopki bożonarodzeniowej.
OdpowiedzUsuńZ góry pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńi mam pytania;
czy nie odpowiadasz na wpisy?
czy nie odwiedzasz znajomych?
Przepraszam ,wpisy oglądam prawie co dziennie .Obiecuję poprawę.
UsuńDawne krawalki mają urok, ale najbardziej rzuciła mi się w oczy ZOJA!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że pokazałaś moje foto :) Mógłbym prosić o podpisanie ?:D
Zdjęcia lalki Zoji są moje więc nie wiem czemu mam podpisać inaczej.Może lalka kupiona od Ciebie nie pamiętam, ale fotki raczej nie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńW średniowieczu posiadanie lalki mogło być bardzo kłopotliwe. A to z powodu posądzania o czary, jedyne bezpieczne lalki to były figurki świętych lub figurki szopkowe.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zachowałaś lalki swoich córek, ja niestety zrobiłam błąd i lalki zostały oddane,a częściowo wyrzucone. Do dziś nad tym boleję. Nie posiadam żadnej Krawalki, mam kilka lalek ze Spółdzielni MIŚ i Gromada.
witam lalki sa piekne tez posiadam w mojej malej kolekcji kilka skarbow pozdrawiam anita pomorskie
OdpowiedzUsuńNiektóre pamiętam z przedszkola:)
OdpowiedzUsuńChciałabym jakąś od Krawala, ale ceny tych dużych u nas są powalające i coś mi w tych buziakach tak jakoś nie pasuje. Za to Joanna jest piękna .
Lalka Joanna jest własnością Dollbbyego ,zdjęcia pochodzą z jego aukcji,kilkakrotnie przymierzałam się do kupna tej lalki ale zawsze brakowało kasy.Może kiedyś jak jest jeszcze w posiadaniu Piotrka skuszę się i spełnię swoje marzenie.
Usuń:) Z bloga, ona nie była na aukcji :]
UsuńPiotrek sory masz rację ,myślałam całkiem o innych zdjęciach.Zdjęcia lalki Joanny rzeczywiście są Twoją własnością ale nie skopiowałam ich świadomie ze Twojego bloga tylko wyszukałam w sieci w grafice .Przepraszam za nie porozumienie ,Zdjęcia Twoich lalek teraz są odpowiednio podpisane.
UsuńTe głowy lalek na tych prętach sa dla mnie straszne....można się przerazić.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń