poniedziałek, 27 października 2014

PORCELANOWE BOBASY - ARMAND MARSEILLE

Porcelanowego bobasa kupiłam na aukcji w stanie do  renowacji .Jest duży 60 cm, masywny i ciężki.


Zdjęcia z aukcji




Jest to  reprodukcja lalki? - Niestety nie wiem kogo .Na główce są mało  czytelne litery, słabo odlane.
Po wyjęciu z kartonu przyjrzałam się  dokładnie lalce i nic innego nie  pozostało jak rozebrać ją na części . Koniecznie musiałam uszyć jej nowy korpus. W tym pomogła mi Weronika udzielając praktycznych rad. Dziękuje jej BARDZO. Miałam opracowane dwie wersje uszycia  korpusu.




Kończyny Lalki





Pierwsza wersja okazała się niewypałem .Kończyny przez swój ciężar wisiały jak u pajaca. Pierwotnie lalka musiała mieć korpus odlany z porcelany.






NIE pozostało nic innego jak wybrać drugą wersję opracowaną i wypróbowaną przez Weronikę.





Uszyłam korpus od nowa






Korpusy szyte tą metodą mają  także lalki gumowe .Wypełniłam wnętrze nie  piankowym wypełnieniem tylko trawą morską  , co nadało mu ciężkości.


Mocując nogi wzmocniłam od środka tkaninę doszywając duże guziki.


Wystarczyło dokleić rzęsy i ubrać lalkę .Kupiłam kiedyś w sklepie z odzieżą używaną prześlicznie haftowany komplet do chrztu .który okazał się idealny.










Kilka dni lalka siedziała wózku tak ubrana, jednak wydawała mi się strasznie blada .Przeszukałam moje pudła i znalazłam moherową peruczkę. Trochę podcięłam, wyczesałam i dokleiłam lalce.
Ostatecznie zmieniłam ubiór na inny a ten dostał nie porcelanowy  bobas  o którym napiszę w następnym wpisie.

























Jest tak duża i masywna, że  ledwie wcisnęłam ja do  wózka

Drugim porcelanowym bobaskiem jest  40 cm lalka kupiona w Sosnowcu .Jest do reprodukcja lalki Tak mi się wydaje Armanda Marseille. Znalazłam kilka fotek w sieci i, chyba  to ta sama lalka




                                                                Lalki ARMAND MARSYLIA






















Jeden z największych na świecie i najbardziej znanych producentów głów  lalek. Urodził się w 1856 roku w Sankt Petersburgu w Rosji, syn architekta. wyemigrował do  Niemiec z rodziną w 1860 roku.
W 1884 roku  kupił  fabrykę zabawek  Mathias Lambert w Sonnebergu. W 1885 roku fabrykę Porcelany Liebermann & Wegescher wag Koppelsdorf. Od 1900 -1930 roku zaczął produkcję głów  lalek. Oczy były ze szkła a  niektórych malowane. Produkowano ponad 1 tysiąc głów  lalek dziennie. Cechy charakterystyczne  -szklane oczy, pomalowane rzęsy górne i dolne, pierzaste brwi, Otwarte lub  zamknięte buzie, Lekko pomalowane włosy..Zmarł w 1950 roku.





                                                          SYGNATURY Armand Marseille 

















Moja lalka posiada  podobne cechy,a  na główce można  odczytać tylko .Made in Germany.























MAM JESZCZE  PODOBNĄ TYLKO DZIEWCZYNKĘ






                                          - ZDJĘCIA LALEK  Z SIECI










































7 komentarzy:

  1. Fantastyczna robota i lalka od razu zyskuje. Muszę powiedzieć, że rzeczywiście z peruką jej do twarzy - od razu rumieńców nabrała:)
    Sentymentalnie podchodzę do bobasów i lalek dzieci - nie wszyscy się do nich garną a ja lubię bardzo te dziecięce pyszczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem , doskonale poradziłaś sobie z uratowaniem laleczki .
    Obydwie lalki są przepiękne , co klasyka to klasyka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie lalki prześliczne. Tchnęłaś w nie nowe życie. Tylko szczerze przyznam, że ta pierwsza bardziej podobała mi się bez peruki i w pierwszym stroju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje bobasy są cudne. Wykonałaś przy nich ogromną pracę. Lale wyglądają przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dość, że posiadasz ogromną wiedzę na temat lalek, to jeszcze niezwykłą cierpliwość w ich odnawianiu! Zrobiłaś tułów wspaniale i lalka wygląda doskonale! Wszystkie u Ciebie są takie dopieszczone i kochane....to widać gołym okiem:-)
    Pozdrawiam Cię gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  6. witam z tej strony puck sie klania lalka przed jak i po renowacji wyglada pieknie nazwalam pania zlota raczka pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń