czwartek, 22 stycznia 2015

WE GIRLS









Na rynku polskim ukazała się seria lalek stworzonych przez We Girls Jest to pomysł trzech Polek mieszkających w Ameryce.A. Groblicką  ,A. Rutkowską i Mirę De Martino z udziałem artystów rzezbiaży z Polski,USA i Niemiec. To jedyne lalki na polskim rynku ,które wyglądają jak małe dziewczynki. Odzwierciedlają urodę polskich dziewczynek,są naturalne ,uśmiechnięte ,mają piegi i noszą okulary. Produkowane przez We Girls w renomowanej fabryce w Niemczech dają gwarancję jakości i trwałości. Mają 50 cm wysokości ,wykonane są z winylu ,przyjemne w dotyku,mają przepiękne włosy ,które można czesać w nieskończoność. .Można również kupić dodatkowe ubrania i akcesoria oraz książki opisujące przygody lalek  .Lalki mają polskie imiona.


Lalki z założycielkami We Giris



















                                                                           MONIKA





                                                                                          NINA











                                                                                             SARA





                                                                                       
                                                                           WERONIKA




Są jeszcze inne Anioł, Idealistka ,Podróżniczka , Olimpijka ,Artystka.którym każda dziewczynka może wybrać dowolne imię.
Lalki są śliczne ale czy ktoś zauważył cenę lalki?
Cena to ponad 300 Zł  Czy  na pewno to  lalka dla każdej dziewczynki?
Czy przeciętnego rodzica stać na kupno tej lalki?
Niestety większość polskich  dziewczynek będzie musiało zadowolić się lalką produkcji chińskiej lub szmacianymi przytulankami a przyjaciółkę a przyjaciółkę znajdzie w szkole lub na podwórku . A przecież to miała być prawdziwa polska lalka dla polskich dziewczynek. Sama nazwa We Girls  -czemu nie po prostu Przyjaciółki.
Lalki można nabyć w Warszawskiej Galerii Mokotów ,Galerii Krakowskiej oraz przez stronę internetową www.wegirls.pl.
Powstała Fundacja Przyjazni We girl, która pomaga dzieciom chorym .Główną akcją fundacji jest zbiórka włosów na peruki dla dzieci po chemioterapii.
Zachęca małe dziewczynki do obcinania włosów i darowania ich chorym. Uczy tolerancji .
Rozumiem darowane włosy odbierają wybrane zakłady  i robią peruczki. Ciekawa jestem jaki jest koszt gotowej peruki.? Czy dzieci dostają je za darmo ,czy też rodzice muszą słono płacić za ten luksus. I znów pytanie .Czy rodziców śmiertelnie chorego dziecka stać na peruczkę z prawdziwych włosów.? Ludzie sprzedają   mieszkania, samochody aby zdobyć pieniądze na ratowanie dziecka. Któż wtedy myśli o peruce z prawdziwych włosów. Sama nosiłam perukę po chemioterapii niestety taką z Kasy Chorych -sztuczną wykonaną w Chinach. Było wtedy upalne lato i czułam jak pot wypływa spod peruki.Zakładałam chustę i lepiej się czułam bez niej .Podczas leczenia na oddziale onkologicznym  spotykałam się z wieloma chorymi ,  także z dziećmi i ich rodzicami. Uwierzcie ,  nikt nie przejmował się peruczkami. Każdy chory wyglądał tak samo i marzył tylko o jednym  by wyzdrowieć.
Moim zdaniem fundacja powinna odwiedzić takie oddziały i podarować część lalek chorym dziewczynkom .Przynajmniej jedną ze stu sprzedanych.,o ile tyle się sprzedaje.
Jeszcze jedna sprawa . A co dla chłopców ? Gdzie We Boys ?
Lalka zdobyła nagrodę i została Zabawką Roku 2014 . Na uroczystości w Warszawie nie było chorych dzieci tyko znana , bogata śmietanka towarzyska ze swoimi pociechami już z kupionymi  lalkami w rękach .Co to  dla ich córek  300 zł  .Kieszonkowe to za mało.


15 komentarzy:

  1. dokładnie... cena nie zachęca ani troche. Ja fanem takich lalek nie jestem, ale o urodzie tych wiele powiedzieć nie można... Ale dobry pomysł! Gdzie We Boys! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację ,powinni też pomyśleć o chłopcach ,oni także mają uczucia i pragną przyjaciela w postaci lalki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Very pretty dolls, I like their smile and friendly eyes :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już ktoś kiedyś pisał o tych lalkach i miałam te same obiekcje , co Ty.

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda 300 zł to dużo za lalkę dla dziecka. Choć podejrzewam, że pomysł pochodzi z USA. American Girl też nie jest tanią lalką.
    Ech szkoda tylko, że nie stać nas na naprawdę "polski" pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lalki bardzo ładne, ale ta cena jest okropna. Mam nadzieję, że nie są robione w Chinach - wtedy chyba byłaby tańsze?

    OdpowiedzUsuń
  7. O też je widziałąm na jakimś blogu ( o nie pamiętam u kogo)
    Podobałą mi się Monika bo ma takie imię jak ja i okulary:)
    Cena fatalna - bo mówimy o zabawce dla małej dziewczynki. Z nazwą też się zgadzam - czemu nie po naszemu?:)
    Świetny pomysł z chłopakami:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Laleczka z rudymi mi się nawet podoba - ale i tak to nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  9. Laleczka z rudymi mi się nawet podoba - ale i tak to nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze powiedziane.Masz rację, że dotykanie problemu raka "od strony peruki", to nie jest właściwe przedstawienie sprawy. Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hello from Spain: I really like these dolls. They look real girls. I did not know. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  12. 47 year old VP Accounting Alia D'Adamo, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Baton twirling. Took a trip to Medina of Fez and drives a Grand Am. przydatne zrodlo

    OdpowiedzUsuń