Mam dwa pudła lalek, które nie znalazły miejsca na półkach.Czekają na lepsze czasy.Lalki szmaciane,mam do nich sentyment,szczególnie do tych z celuloidowymi buziami. Przypominają mi dzieciństwo ,nigdy jako mała dziewczynka nie miałam za wiele lalek ,może dlatego gromadzę je teraz .Uwielbiam ich malowane buzie.
Dziadek -lalka w całości wykonana z tkaniny ,wyszperany ze stosu zabawek ze sklepu w Sosnowcu.Ma 32 cm wysokości |
Jest w oryginalnym ubraniu ,po odświeżeniu niektóre odbarwienia pozostały |
Dziewczynka z koszykiem pachnących ziół i suszonych kwiatów.Ma 35 cm wysokości.Jest prawie nowa .Kupiłam ją razem z dziadkiem. |
Ma ślicznie malowaną buzię i pachnie świeżymi kwiatami. |
SZMACIANE LALKI Z CELULOIDOWYMI BUZIAMI
Lalka kupiona na rodzimej aukcji..Ma 65 cm wysokości. |
Lalka w pozycji siedzącej .wysokość 35 cm. |
MIŁY OKAZ PIĘKNA
Jest to laleczka porcelanowa kupiona również w Sosnowcu.Ujęła mnie swoją brzydotą .Ma 27 cm wysokości i nosek jak spłaszczony kartofel.Ja zauważyłam w tej buzi jednak nie powtarzalne piękno i zlitowałam się nad sierotką.Pewnie nikt inny by jej nie kupił.Każdy chce mieć w swojej kolekcji cudowne lalki i często nie zauważa takich o przeciętnej nie powiem brzydkiej urodzie,Mnie się podoba ten rudy piegusek.
Ulu lalki są wspaniałe! Te z celuloidowymi buziami bardzo lubię. A ostatnia jest wprost rozbrajająca. Ja bym ją zaraz aookowała, byłby z niej świetny Huckelberry Finn, przyjaciel Tomka Sawyera.
OdpowiedzUsuńMiły okaz piękna - mamy podobne patrzenie na "okazy",
OdpowiedzUsuńja też mam taką wystawioną /pewnie nie widziałaś?/
Pozdrawiam :)
Pamiętam takie szmacianki z celuloidowymi buziami - niektóre miały niesamowicie długie nogi :) . Pieguskę z kartoflanym noskiem też bym kupiła - ma taki melancholijny, nieśmiały uśmiech . Bardzo podoba mi się również kotek :)
OdpowiedzUsuńNa stronie 5 :)
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi dzieciństwo miałam niewiele lalek, ale taką trociniankę pamiętam, rozsypała się ze starości. Przez sentyment kiedy znalazłam taką w SH - zgarnęłam ją oczywiście:)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie miałam jedną taką szmaciankę z celuloidową buzią.. miała bardzo długie nogi i dwa czarne warkocze... niestety nie przetrwała do dziś... Natomiast 'Kopciuszek' z kartoflanym noskiem jest rewelacyjny! Ja też bym go bez namysłu przygarnęła ;) Zawsze najbardziej podobały mi się wszystkie nietypowe 'dziwolągi', które mało kto nazwałby ładnymi lalkami ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i ciekawe lale, mnie najbardziej urzekł dziadek, jak z filmu "Pomysłowy Dobromir"... Nie było tam jakiegoś Dobromira do kompletu? ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast co do laleczki z żółtymi włosami i radosną buzią - miałam bardzo podobną, dzieci mi popsuły. Jeśli chodzi o ostatnią lalę "charakterystyczną", to widziałabym ją w roli "Malutkiej Czarownicy" - najmłodszej ze wszystkich czarownic, psotnej, lecz dobrej, pomagającej ludziom osóbce.Jest też książka dla dzieci o tym tytule. Dostałam ją kiedyś na Gwiazdkę i uwielbiałam po prostu. :)
59 years old Graphic Designer Janaye Saphin, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like Mysterious Island and Wood carving. Took a trip to Sacred City of Caral-Supe Inner City and Harbour and drives a Corvette. naucz sie tego teraz
OdpowiedzUsuń