Ostatnio na rodzimej aukcji pojawiło się kilka lalek z tej serii . Licytowałam dwie ,ale tylko jedną udało mi się kupić. Shirley jako Heidi z roku 1986 .Początkowo żałowałam nie kupionej lalki ale po wnikliwszym oglądnięciu zdjęć doszłam do wniosku, że prawie każda jest identyczna różni się tylko ubiorem,który można dodatkowo kupić..Po za tym marne podobieństwo ,dalekie od oryginalnej buzi Shirley.
ORYGINALNA HEIDI
TO JUŻ MOJA SHIRLEYKA
Znalazłam w sieci na aukcji prześliczne porcelanowe figurki
MOJE MARZENIE NUMER JEDEN
Razem z lalką udało mi się kupić od tego samego sprzedawcy stary duży obraz olejny .Sprzedawca był tak miły, że zakupiony towar przywiózł mi osobiście i na dodatek okazał się bardzo miłym człowiekiem. Dzięki mu za to . Takich ludzi dzisiaj szukać ze świecą .
Też mam takie marzenia. Choć wolałabym Shirleykę od Szrajera.
OdpowiedzUsuńShirlejka od Szrajera to w moim przypadku marzenie raczej nie realne.
UsuńShirleyki są przeurocze:) Najbardziej podoba mi się ta z ptaszyną:)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Shirleyek było tak wiele! Twoja jest śliczna i bardzo podobna!
OdpowiedzUsuńObraz również bardzo ładny!
Pozdrawiam gorąco!
O muszę jeszcze jeszcze raz pooglądać - marzenie...
OdpowiedzUsuń