Zdjęcie z aukcji |
Uszkodzenia główki były ogromne |
Sygnatura lalki |
Sklejona głowa przed wypełnieniem glinki |
Główka w trakcie wypełniania glinką |
Gotowa lalka po zabiegach |
Buzia powinna być pomalowana ale boję się tej operacji. |
Widać jeszcze rysy na buzi,na razie tak zostaną,nic innego już nie potrafię zrobić |
Szkoda jest taka śliczna |
Ula jesteś prawdziwą czarodziejką! ;)
OdpowiedzUsuńBuzia naprawdę śliczna !!! Bardzo ładnie ją skleiłaś - te spękania
OdpowiedzUsuńto jakiś epizod z jej życia , kawałek jej historii ...
O tak, Weronika jest prawdziwą artystką. Szkoda, że wyrzuciłaś tamtą główkę. Ten brązowy klej można było usunąć. Miałam tak posklejaną miseczkę z Miśni. Przy następnej okazji namocz porcelanę we wrzątku. Klej odchodzi, trzeba delikatnie usunąć i można po wysuszeniu porcelanę kleić od nowa właściwym klejem.
OdpowiedzUsuńCo do malowania, to farby akrylowe dobrze zdają egzamin. Trzeba zrobić mieszankę i dobrać do koloru buzi.
Znam te sposoby ale główka nie była tylu zachodu.Farbami akrylowymi malowałam już nie raz ale wygląda to bardzo sztucznie i różni się od innych części.
UsuńJak dla mnie - świetna robota!
OdpowiedzUsuńULEŃKO WYGLĄDA ŚLICZNIE ,ATE MAŁE ZNAKI TO TAK JAK POWIEDZIAŁA ZBIERACZKA DZIWACZKA TO JEST JEJ HISTORIA PODZIWIAM CIĘ.
OdpowiedzUsuńGratuluję!! Lalka wygląda bardzo ładnie a te łączenia dodają jej tylko uroku! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Piękna lala! Ma cudne włosy!
OdpowiedzUsuńMam taką lalkę, ale nic nie wiem o jej pochodzeniu. Czy ktoś przybliży mi informacji o niej?
OdpowiedzUsuń