Ze względu na brak miejsca w pokoju wystawiłam większe kwiaty doniczkowe na klatkę schodową .Miało być miło ,zielono i pięknie.Moja bardzo duża róża chińska zaczęła kwitnąć.Obsypana licznymi pączkami czekała na sesję fotograficzną.Komuś spodobały się kwiatki i oberwał kwiatostan.Do sesji doczekała jedna uratowana różyczka ,którą nie zdążył zerwać wróg zieleni ,tak nazwałam delikatnie tego kogoś.
Jedyny uratowany kwiat |
Śliczna,szkoda ,że przekwita tak szybko |
Ogołocony krzew |
RÓŻA
Róża takie dostała imię lalka kupiona na targu staroci w Bytomiu.Zastanawiałam się czy kupować lalkę ,była w stania agonalnym .Buzia z licznymi otarciami ,włosy jeden kołtun .Kończyny w stanie dosyć dobrym.W domu jak obejrzałam lalkę dokładnie trochę żałowałam wydanych pieniędzy.No cóż ,starym zwyczajem ,pranie szorowanie i czesanie.Ubytki na buzi wypełniłam glinką i zamalowałam.Ubrałam w nową sukienkę i buciki.Jest jaka jest.,więcej nie byłam w stanie zrobić.Uratowałam od śmietnika następną lalkę i to mnie cieszy.A blizny ?,nie każdy jest bez skazy.Lalka ma 53 cm wysokości ,jest bardzo ciężka.Wykonana z kompozytu lub jakiegoś innego tworzywa.Tworzywo pokryte jest jakby cieniutką warstwą plastiku .Właśnie tej warstwy brakuje na policzku i nie wiem czym ją pokryć ?
. Jeśli ktoś ma wiadomości z czego może być wykonana lalka i jak ratować takie ubytki proszę o napisanie tego w komentarzu.Będę wdzięczna .
Nie ładnie ,ale musiałam ściągnąć majtki lalce aby pokazać jej ruchome nóżki i sprawny mechanizm płaczu. |
Jest piękna, co tam blizny. Frontowa panna i już. Znów odwaliłaś kawal dobrej roboty, następna lalka uratowana.
OdpowiedzUsuńA róży chińskiej szkoda, łapy bym obcinała takim miłośnikom kwiatków. Cóż takie czasy, rodzice niewychowani to i dzieci wychowywać nie umieją.
Jejku - jestem pełna podziwu - kolejna uratowana lalka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze sobie poradziłaś z renowacją - te blizny to jej historia .
Chińskiej róży żal , nie będę tego komentować, bo do głowy przychodzi mi kilka słów ogólnie uznanych za obraźliwe :/
Ciekawa lala. Musze przyznać, że podziwiam to co dla niej zrobiłaś. Chyba bym się nie zdobyła na to. Tym bardziej podziwiam to co zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPięknie ją odnowiłaś! Kosmyk włosów dobrze maskuje ubytek. Ślicznie jej w tej niebieskiej sukience. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa lalka- praktycznie nie widać śladów - dobra robota!
OdpowiedzUsuńfajna lalka jeszcze takiej nie widziałam szkoda że nie pokazałas zdjęcia sprzed renowacji ;)
OdpowiedzUsuń... tak się jej przyglądam i przyglądam - kojarzy mi się ze starymi lalkami hiszpańskimi ...
OdpowiedzUsuńTakiej lalki jeszcze nie widziałam.. bardzo oryginalny nabytek ;) A po renowacji wygląda rewelacyjnie pomimo 'blizn', które mnie osobiście w niczym nie przeszkadzają... co do 'jegomościa' buraka, który zniszczył chińską różę...łapy bym takiemu połamała... :/
OdpowiedzUsuńSzkoda róży.
OdpowiedzUsuńLalka piękna pomimo blizn zachwyca. Ma taką delikatną buzię.
Witam,
OdpowiedzUsuńDawno temu zbierałam lalki porcelanowe, ale moja fascynacja nimi już minęła w związku, z czym chciałabym je sprzedać. Za jakiś czas przeprowadzam się z chłopakiem na swoje, a chciałabym żeby lalki trafiły w dobre ręce. Jeśli jesteś zainteresowana napisz do mnie, a podeśle fotki, mój mail; mena.jamiol@gmail.com