Aleks jest lalką porcelanową o wysokości 70 cm .Kupiłam ją na rodzimej aukcji.Jest typowym rudzielcem,włosy musiałam długo rozczesywać i na nowo zrobiłam fale gofrownicą. Ubrałam ją w nową sukienkę co dodało jej bardziej dziewczęcego uroku.
EMMA
MA 45cm wysokości ,jest lalką z pozytywką ,po nakręceniu kluczykiem oprócz melodii porusza się w rytmie muzyki kręcąc główką. Jest w oryginalnej sukience ,po odświeżeniu nic w niej nie zmieniałam. Znalazła miejsce na białym foteliku kupionym razem z lalką w Sosnowcu.
TARA
TARA jest lalką w pozycji siedzącej o wysokości 50cm.
.Długo zastanawiałam się nad zakupem tej lalki ponieważ nie byłam przekonana do wyrazu jej buzi. Ostatecznie kupiłam ją i jest.Ma oryginalną sukienkę ,czarne lakierki na nóżkach i koronkowe skarpety .Sygnatura -K i M puppe 1994 NA 0/92.
LALKA KOGUCIK -CAMILA
Laleczka Camilka jest niedużą porcelanką ,ma niespełna 40 cm wysokości w pozycji siedzącej.Ubrana w strój kogucika .Zamiast lewej rączki ma skrzydełko.Ma prześliczne szklane ,niebieskie oczy.to one mnie zauroczyły.
KRUSZYNKA SONIA
Jest moją kruszynką .Z urody przypomina Azjatkę Włoski delikatne ,chyba moherowe .Na tylnej części główki tylko litera W nie wiem co znaczy .?
NINA
Lalka kupiona w Sosnowcu jako uszkodzona. Wymieniłam uszkodzone kończyny ,oraz peruczkę .Oryginalne włosy były zrobione ze skręconego sznura ,którego za nic nie można było doprać.Sukienka z odzysku.
Znów porcja śliczności. Najbardziej podoba mi się Aleks, a Sonia ma ślicznego kotka.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ Aleks zrobiłaś śliczną 'komunistkę' :) Biały wianuszek i sukienka dobrze komponują się z jej rudymi włosami :)
OdpowiedzUsuńChoć kogucie przebranie Camili nie koniecznie mi się podoba, tak sama laleczka jest śliczna, jej roześmiany buziak bardzo przypadł mi do gustu :).
Nina po naprawie wygląda jak nowa, a nawet lepiej niż kiedykolwiek w swoim lalkowym życiu.. bardzo trafnie dobrałaś jej tą sukienkę ;)
Maleństwo-Sonię już gdzieś widziałam... nie mogę sobie tylko przypomnieć gdzie, ale skądś znam ten mold lalki...
Co do Tary... hmm.. lalki z minami mają to do siebie, ze jeśli producent nie przyłoży się do malatury często urodą nie grzeszą.. ale zazwyczaj wystarczy tylko lekki repaint i z 'brzydkiego kaczątka' wychodzi lala jak ta lala ;)
Na lalkę z pozytywką natomiast już od dawna poluję na targach ;)