Muszę się przyznać bez bicia, ze w dzieciństwie jakoś szczególnie za lalkami nie przepadałam.. moja miłość do nich objawiła się dopiero w dorosłym życiu.. pewnie dlatego nawet nie pamiętam swojej ulubionej lalki z dzieciństwa.. za to ukochana maskotka-sarenka przetrwała do dziś :)
Muszę się przyznać bez bicia, ze w dzieciństwie jakoś szczególnie za lalkami nie przepadałam.. moja miłość do nich objawiła się dopiero w dorosłym życiu.. pewnie dlatego nawet nie pamiętam swojej ulubionej lalki z dzieciństwa.. za to ukochana maskotka-sarenka przetrwała do dziś :)
OdpowiedzUsuńUff, zazdrość zżera. Chciałabym choć jedna taką, chyba urodziłam się sto lat za późno.
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja. Pozdrawiam, Teresa
OdpowiedzUsuń