Trudno poruszać się w pokoju wśród tylu dodatkowych lokatorek .Dojście do szafy graniczy z cudem.Dobrze ,że do łóżka wchodzę bez problemu.A co mąż na to ? Nic, po prostu pogodził się z tym faktem ,że ma tyle kobiet w domu.
Ja także ostatnio zachorowałam na lalki celuloidowe ,przypominają mi dzieciństwo więc kilka kupiłam,na tą chorobę nie ma lekarstwa ,życzę Ci nowego nabytku .często można je spotkać na rodzimej aukcji i targach ze starociami.Pozdrawiam ULA
Podziwiam Twoją kolekcję. Co do męża, to masz szczęście, mój odmówił spania w jednej sypialni z tyloma babami, stwierdził, że jest monogamistą i tyle. Już i tak jest postęp, bo jak kupuję następną, mówi "jak ci jest do szczęścia potrzebna".
Mój nie ma wyjścia ,mam tylko dwu pokojowe mieszkanie ,drugi pokój zajmuje córka,która ociąga się z zamążpójściem .Jak tylko się usamodzielni będę miała pokój dla lalek.Ale kiedy ?W drodze następne dwie lalki 70 cm ,aż boję się jak małżonek odbierze przesyłkę.Muszę polować na kuriera a reszta kłopotu zgubi się w tłumie.
Widzę Ula, że i z lalkami tutaj uciekłaś z pingera ;) zaglądam tu do ciebie odkąd dostałam link.. a teraz sama pomału też przeprowadzam się z pingera.. tu jest fajniej ;)
Wspaniała kolekcja:). a ja ostatnio zachorowałam na celuloidowe piękności:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Ja także ostatnio zachorowałam na lalki celuloidowe ,przypominają mi dzieciństwo więc kilka kupiłam,na tą chorobę nie ma lekarstwa ,życzę Ci nowego nabytku .często można je spotkać na rodzimej aukcji i targach ze starociami.Pozdrawiam ULA
UsuńPodziwiam Twoją kolekcję. Co do męża, to masz szczęście, mój odmówił spania w jednej sypialni z tyloma babami, stwierdził, że jest monogamistą i tyle. Już i tak jest postęp, bo jak kupuję następną, mówi "jak ci jest do szczęścia potrzebna".
OdpowiedzUsuńMój nie ma wyjścia ,mam tylko dwu pokojowe mieszkanie ,drugi pokój zajmuje córka,która ociąga się z zamążpójściem .Jak tylko się usamodzielni będę miała pokój dla lalek.Ale kiedy ?W drodze następne dwie lalki 70 cm ,aż boję się jak małżonek odbierze przesyłkę.Muszę polować na kuriera a reszta kłopotu zgubi się w tłumie.
UsuńWidzę Ula, że i z lalkami tutaj uciekłaś z pingera ;) zaglądam tu do ciebie odkąd dostałam link.. a teraz sama pomału też przeprowadzam się z pingera.. tu jest fajniej ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się z Twojej obecności na blogerze ,Nie będziesz żałować słusznej decyzji.
UsuńThanks for your nice comment in my blog :-) You're very kind. Your blog is wonderful too. Congratulations! Kisses from Spain.
OdpowiedzUsuńWitaj Ana,dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam Cię cieplutko. ULA
Usuń